wtorek, 10 czerwca 2014

1: "Wspomnienie"

Pewnego dnia pojechałam z siostrą cioteczną na imprezę. Na początku było drętwo, lecz później impreza się rozkręciła. Zaczęłyśmy tańczyć, podeszło do nas kilku chłopaków i tańczyliśmy w kółeczku. Po kilku piosenkach stwierdziłyśmy, że są nudni, wiec poszłyśmy bardziej w środek sali. Jak to na każdej imprezie podczas tańca się zmęczyłyśmy i poszłyśmy do barku odpocząć przy piwie. Ledwo skończyłyśmy pić bo było wyjątkowo gorzkie, chociaż nie jesteśmy smakoszkami. Troszkę poplotkowałyśmy, się powygłupiałyśmy i poszłyśmy dalej w tany. Tańczyłyśmy i blisko nas byli chłopacy, ja uśmiechnęłam się do nich. Jeden z nich przybliżył się, złapał mnie za rękę i zaczęliśmy tańczyć. Był on wysokim brunetem, oczy miał ciemne (dokładnie nie wiem jakie, bo było za ciemno, aby to stwierdzić) miał czarujący uśmiech (o którym zresztą później myślałam). Miał na sobie czarna koszule. Podczas tańca, kilka razy zgiął mnie "w pół" (myślałam, że się połamię, hehe). Zaskoczył mnie paroma podobnymi sytuacjami. Najbardziej się zdziwiłam, jak podczas któregoś wygięcia do tyłu nagle poczułam, że nie stoję na ziemi. Dwa razy w ten sposób mnie podniósł. Niestety po parunastu tańcach się "rozstaliśmy" robiąc sobie przerwę w tańcu. Po powrocie na sale już go niestety nie widziałam, bo musiałam wracać, nawet nie poznałam jego imienia. Zajechałam do domu, przebrałam się, położyłam się do łóżka, myśląc o nim i o wspaniałym tańcu z nim. Bardzo chciałam go spotkać ponownie. W następną sobotę znów pojechałyśmy i miałam wielkie szczęście. Odnalazł mnie w tłumie i znów tańczyliśmy. Po paru piosenkach wyszliśmy na zewnątrz, aby odpocząć i móc spokojnie porozmawiać. Miał na imię Marcin, okazało się, że wiele nas łączy. Nie mogliśmy się wygadać a czas tak szybko mijał, że nawet nie zauważyliśmy, że już impreza się kończy. Trzeba było więc wracać do domu. W końcu poprosił mnie o numer i z radością mu go podałam. Obiecał ze zadzwoni. Z niecierpliwością czekałam na telefon od niego. Na reszcie doczekałam się, następnego dnia nieznany numer zadzwonił do mnie, miałam nadzieje, że to on i się nie myliłam. Znów rozmawialiśmy cały wieczór, umówiliśmy się na następne spotkanie. Już nie mogę się doczekać spotkania, ciekawe co z tego wyjdzie...
^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^°^
To moje pierwsze opowiadanie. Czekam na opinie :)) przyjmę każdą krytykę xD
~Nula

2 komentarze: